Wprowadzenie do zagadnienia – problematyczny Rejestr Dowodów Osobistych w kontekście ochrony danych osobowych
Dzisiaj poruszymy kwestię legalności pozyskiwania zdjęć do świadectw nadawania uprawnień z Rejestru Dowodów Osobistych (RDO), z punktu widzenia Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO). Aby w możliwie najczytelniejszy sposób przedstawić to zagadnienie, wyjaśnijmy sobie istotne kwestie, które będą poruszane w dalszej części publikacji.
Czym jest Rejestr Dowodów Osobistych (RDO)?
Rejestr Dowodów Osobistych to centralny rejestr państwowy, w którym gromadzone są na przykład dane dotyczące: wniosków o wydanie dowodu osobistego, samych dowodów osobistych, posiadaczy dowodów – w tym zdjęć do dowodów (co z perspektywy naszego zagadnienia jest najistotniejsze).
W RDO znajdziemy informacje dotyczące: wszystkich dokumentów wydanych po 2001 roku oraz starych książeczkowych dowodów osobistych – jeśli znajdowały się w rejestrze PESEL.
Tytułem wyjaśnienia należy wskazać, że zgodnie z art. 55 ust. 1 ustawy z dnia 6 sierpnia 2010 r. o dowodach osobistych (Dz. U. z 2022 r. poz. 671) – Rejestr Dowodów Osobistych jest rejestrem centralnym prowadzonym w systemie teleinformatycznym.
Istotne wątpliwości UODO
W tym miejscu należy wyjaśnić, że Urząd Ochrony Danych Osobowych ma wątpliwości związane z tym, czy sposób pozyskiwania zdjęć przeznaczonych do świadectw nadawania uprawnień, które to zdjęcia pochodzą z Rejestru Dowodów Osobistych jest legalne z punktu widzenia przepisów o ochronie danych osobowych.
W przypadku różnego rodzaju sporów, tak również na kanwie przedmiotowego problemu, UODO podkreśla, że ich wskazówki do zmian w przepisach często nie były uwzględniane – „Prezes UODO przypomina, że w czasie prac nad rozporządzeniem precyzującym sposób prowadzenia Rejestru Dowodów Osobistych zgłaszał uwagi: zakładana przez projektodawcę skala i sposoby przetwarzania danych i informacji rodziła ryzyko naruszenia praw i wolności osób, których dane dotyczą. Uwag tych Minister Cyfryzacji nie uwzględnił.”.
Pozyskiwanie zdjęć – w czym tkwi problem? Dlaczego UODO ma co do tego wątpliwości?
Problem może budzić m.in. fakt tego czy podmiot, który wydaje świadectwa nadawania uprawnień posiada prawo do
przetwarzania i uzyskiwania zdjęcia danego podmiotu z RDO. Dodatkową okolicznością, która może budzić wątpliwości
i narażenie na dodatkowy wyciek takich danych do przestrzeni publicznej. Oczywistym jest, że im więcej podmiotów ingeruje,
uzyskuje dostęp do systemów, tym systemy te stają się mniej szczelne i bardziej podatne na ataki z zewnątrz. Wreszcie należy
zapytać, czy podmiot składający np. wniosek o wydanie dowodu osobistego, wyraził zgodę na udostępnienie innej instytucji
jego zdjęcia do konkretnie określonego celu. Przypomnijmy, że tego typu zgody muszą być precyzyjne, jednoznaczne i zrozumiałe
dla przeciętnego użytkownika/obywatela/wnioskodawcy etc.
Podsumowanie
Temat te z pewnością będzie miał swoją kontynuację, jednakże na ten moment należy wskazać, że obawy UODO wydają
się być uzasadnione i trafne. „Przetwarzanie wizerunku twarzy i odcisków palców na dowodzie ma swoje podstawy w ustawie
o dowodach osobistych, niemniej przetwarzanie tych danych nie ma wystarczających gwarancji w tym akcie z punktu widzenia
przestrzegania przez ustawodawcę polskiego zasady proporcjonalności w zakresie ingerencji w prawo do prywatności oraz ochrony
danych osobowych i realizacji celów tzw. interesu ogólnego w postaci walki z fałszowaniem dowodów osobistych i oszustw
dotyczących tożsamości”. „Dla realizacji tego celu ogólnego nie jest bowiem niezbędne przechowywanie odcisków palców
i wizerunku przekazanych przez podmiot danych dla celów uzyskania dowodu osobistego w innych celach, realizacji których
służy funkcjonowanie Rejestru”.” – tak opinia Prezesa UODO dotycząca wyroku C-61/22.